Egzekucja komornicza to nieprzyjemny proces. Następuje po wyroku sądu, który jest niekorzystny dla dłużnika. W ramach postępowania komornik przejmuje nasze nieruchomości i zyskuje prawo m.in. do rachunku bankowego. Nie może jednak zająć alimentów czy świadczeń na rzecz rodziny. Ile musimy zapłacić za proces komorniczy i czy jest sposób, aby go uniknąć?
Czym jest egzekucja komornicza i jaką funkcję pełnią komornicy?
Egzekucja komornicza to proces, który polega na zajmowaniu zarówno ruchomego, jak i nieruchomego majątku osoby zadłużonej, na skutek powstałych na jego koncie zaległości. Zajmowania dobytku dokonuje komornik. Robi to na wniosek złożony przez wierzyciela. Ten musi posiadać odpowiedni dokument z sądu – tzw. tytuł egzekucyjny zaopatrzony w klauzulę wykonalności.
Kim jest komornik sądowy? Funkcjonariuszem publicznym. Działa przy sądzie rejonowym i zajmuje się pozyskiwaniem pieniędzy z majątku zadłużonych. Funkcjonariusz działa w imieniu wierzyciela, czyli instytucji wobec której jesteśmy zadłużeni. Jest pośrednikiem między nami, a instytucją. Nie możemy więc liczyć na zaprzestanie działania z jego strony na naszą prośbę. On tylko wykonuje swoją pracę.
Ile kosztuje nas egzekucja komornicza i czy wierzyciel też ponosi opłaty?
Zadłużenie jest kosztowne. Wiedzą o tym zarówno Ci, którzy spłacili zobowiązanie na czas, jak i Ci, którzy mieli z tym problem. Wydaje się, że mając nad sobą komornika sądowego nie zajdzie sytuacja, w której dług będzie rósł. W końcu komornik ma zdjąć z nas ciężar finansowy.
Niestety egzekucja komornicza kosztuje. W ramach niej musimy uiścić opłatę komorniczą oraz pokryć wszelkie związane z nią wydatki.
Na koszty egzekucji komorniczej składają się:
- wynagrodzenie biegłych,
- koszty transportu specjalistycznego oraz przejazdów poza miejscowość, która jest siedzibą komornika,
- należności osób powołanych do udziału w czynnościach np. dozorcy zajętych rzeczy,
- opłaty związane doręczeniem nam gotówki drogą pocztową lub przelewem bankowym,
- koszty uzyskiwania informacji od ZUS lub Urzędu Skarbowego,
- koszty ogłoszeń,
- koszty doręczenia korespondencji.
Należy mieć na uwadze, że opłata komornicza nie jest wynagrodzeniem dla komorników, a pieniędzmi, które pozwalają np. utrzymać kancelarię. Dodatkowe koszty poniesiemy, gdy komornik wyznaczy na swoje zastępstwo do naszej sprawy adwokata czy radcę prawnego.
Płatności związanie z egzekucją komornicza dzielą się na stosunkowe i stałe. Te pierwsze są ruchome i zależą od wysokości egzekwowanego roszczenia. Podstawowa stawka opłaty stosunkowej wynosi 15 % wartości wyegzekwowanego świadczenia (nie mniej niż 330,83 zł). Przy pobieraniu pieniędzy z rachunków bankowych, wynagrodzenia za pracę, świadczenia emerytalno-rentowego, zasiłków i stypendiów opłata wynosi 8% (nie mniej jednak niż 165,42 zł). Pierwsza część opłaty za poszukiwanie majątku dłużnika wynosi 66,17 zł. Cała opłata za to poszukiwanie wynosi 5% szacunkowej wartości odnalezionego majątku.
Wierzyciel też ponosi koszty egzekucji komorniczej. Istnieje szansa, że zostanie on wezwany do uiszczenia zaliczki na wydatki związane z procesem (wymienione powyżej). Opłata od wniosku o poszukiwanie majątku też należy do niego. Podobnie jak dłużnik, osoba prosząca komornika o pomoc w odzyskaniu pieniędzy, będzie musiała zapłacić funkcjonariuszowi za działania poza terenem znajdowania się siedziby komornika. Ostateczny koszt spadający na wierzyciela to wszelkie opłaty związane z procesem egzekucyjnym, który nie doszedł do skutku lub został przerwany z powodu bezskuteczności.
W jaki sposób doprowadzamy do egzekucji komorniczej?
Doprowadzenie do egzekucji komorniczej jest niemałym wyzwaniem. Życie pokazuje jednak, że udaje się to wielu osobom. Który moment zadłużenia daje pierwszy wyraźny sygnał, że jesteśmy na drodze do spotkania z komornikiem?
Otrzymanie monitu, czyli ostatecznego przedsądowego wezwania do zapłaty. Upomnienie dotyczące zaległości finansowych możemy otrzymać telefonicznie, smsem czy mailem. Jeśli kontakt drogą elektroniczną nie przyniesie skutków instytucje, u których zalegamy z opłatą, wyślą do nas list. Brak reakcji na tę formę apelu zaowocuje wizytą komornika w naszym domu.
Najprościej ujmując, do egzekucji komorniczej doprowadzamy ignorując najpierw terminy spłat zobowiązania, a następnie wszelkie upomnienia, których celem jest przywołanie nas do porządku. Zanim pożyczkodawca skieruje naszą sprawę do sądu, stosuje różne formy przypomnień. Warto wiedzieć, jak prowadzić budżet domowy, aby nie doszło do takiej sytuacji.
Co może doprowadzić do zwiększenia opłaty pożyczki czy kredytu?
Niepotrzebne, kosztowne ubezpieczenie. Większość zobowiązań ich wymaga, jednak w przypadku dodatkowej ochrony nakładane są na nas niechciane koszty. Często powiększają wysokość rat lub zmniejszają kwotę, którą mamy do dyspozycji w ramach pomocy pieniężnej.
Gdy chwilowo nie mamy pieniędzy na spłacenie raty pożyczki, bo np. straciliśmy pracę, sięgamy po chwilówkę. Ma ona na celu spłacenie obecnego zobowiązania. Ma to sens, jeśli nasz kryzys finansowy jest przejściowy. Niestety często zobowiązanie się piętrzy, a droga do spotkania z sądem staje się coraz krótsza.
Często przed pożyczeniem gotówki jesteśmy sprawdzani w Krajowym Rejestrze Długów. Jeśli widniejemy tam jako dłużnik, firmy udzielające wsparcia szukają sposobu na zabezpieczenie transakcji. W wyniku tych działań bywa, że musimy podpisać hipotekę. W ten sposób na dokumencie notarialnym zrzekamy się praw do swojej nieruchomości lub samochodu. Pozbawieni pieniędzy, a następnie pozostałej części majątku trafiamy w ręce komornika.
Co w procesie egzekucji może nam zająć komornik?
Egzekucja komornicza to nieprzyjemny proces. W trakcie jego trwania niebezpieczeństwo zajęcia przez funkcjonariusza naszego majątku, jest bardzo wysokie. Komornik w trakcie trwania sekwencji może przejąć:
- rachunki bankowe,
- wynagrodzenie za pracę,
- ruchomości i nieruchomości,
- papiery wartościowe,
- wierzytelności,
- udział w spółkach.
Komornik nie może zająć:
- świadczeń alimentacyjnych,
- świadczeń pieniężnych wypłacanych w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów,
- świadczeń wychowawczych np. 500 Plus,
- świadczeń rodzinnych,
- dodatków rodzinnych, pielęgnacyjnych, porodowych, dla sierot,
- zasiłków dla opiekunów,
- świadczeń z pomocy społecznej,
- świadczeń integracyjnych,
- świadczeń, dodatków i innych kwot przyznanych na podstawie ustawy z dnia 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej,
- środków finansowych na utrzymanie lokalu mieszkalnego w budynku wielorodzinnym lub domu jednorodzinnego.
Upadłość konsumencka – jak w procesie egzekucji może pomóc jej ogłoszenie?
Warto wiedzieć, że ogłosić upadłość konsumencką możemy nawet wtedy, gdy toczy się wobec nas postępowanie komornicze. Czym jest upadłość konsumencka? Umorzeniem zobowiązań wobec osoby fizycznej. Dłużnik będący w spirali zadłużenia może ogłosić upadłość raz na 10 lat. Ma do tego prawo zarówno w kraju, jak i zagranicą. Dłużnik na swój wniosek staje się upadłym i przyznaje do niespłacania zobowiązań.
O ogłoszeniu upadłości decyduje sąd rejonowy. Likwiduje on majątek upadłego spieniężając go i dzieląc między wierzycieli. Plan Spłaty Wierzycieli przez upadłego rozkłada zobowiązanie na raty w kwocie ustalonej przez sąd. W wyniku ogłoszenia upadłości konsumenckiej następuje oddłużenie konsumenta.
Ogłoszenie upadłości staje się narzędziem, dzięki któremu możemy uwolnić się od prowadzonego przeciwko nam procesu egzekucyjnego. Jak to działa w praktyce? Jeśli w trakcie procesu egzekucyjnego ogłosimy upadłość konsumencjką, ulega on zawieszeniu z mocy prawa z dniem wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości. W momencie, gdy decyzja się uprawomocni, postępowanie egzekucyjne zostaje umorzone. Komornik nie może wykonać swojej pracy również wtedy, gdy proces upadłościowy trwa. Jeśli sprawa zakończy się oddłużeniem, działacz sądowy także nie może wszcząć postępowania egzekucyjnego.